Komunikat Prasowy
Wracając do Formuły 1 po dwuletniej przerwie, Fernando Alonso już w pierwszych kwalifikacjach awansował do finałowej sesji i wywalczył dziewiąte pole startowe. Na początku rywalizacji Hiszpan przebił się nawet na 7. pozycję, a potem toczył zacięte pojedynki, wciąż na granicy strefy punktowanej, walcząc m.in. z Sebastianem Vettelem oraz Carlosem Sainzem. Ostatecznie jednak musiał wycofać się z Grand Prix Bahrajnu, w pechowych okolicznościach.
– Najwyraźniej w kanałach chłodzących hamulców utknęły odłamki uszkodzonego bolidu, co jest trochę pechowe, ponieważ jest to mały otwór i fakt, że został zatkany to po prostu niepomyślny zbieg okoliczności – mówił Alonso. – Musimy się jednak z tym pogodzić i wyciągnąć wnioski, a do tego momentu miałem frajdę. Fajnie było się ścigać i toczyć pojedynki z kolegami z toru. Mam nadzieję, że w kolejnym wyścigu, na Imoli, znów będziemy gotowi do takiej rywalizacji.
Hiszpan ocenił też status zespołu u progu sezonu 2021. – Wciąż musimy się poprawiać. Odstępy między teamami w środku stawki są bardzo małe. Kilka dziesiątych sekundy różnicy jest na wagę wielu punktów. Musimy więc podrasować to i owo, aby każdy wyścig przejeżdżać perfekcyjnie. Im więcej błędów, tym więcej straconych pozycji w kwalifikacjach oraz wyścigu. Czeka nas bardzo interesujący sezon – dodał dwukrotny mistrz świata.
Esteban Ocon po starcie z 16. pola toczył zacięte pojedynki, walcząc o awans do strefy punktowanej. Do mety dotarł na 13. pozycji po kolizji spowodowanej przez Vettela, który wjechał w tył jego maszyny. – Po wyścigu podszedł i mnie przeprosił. Dostał za to karę, więc wszystko jest OK. Oczywiście, gdybyśmy walczyli o duże punkty, byłbym bardziej rozgoryczony – przyznał Francuski kierowca.
– Trzymałem się mojej linii wyścigowej i wygląda na to, że on wjechał w mój cień aerodynamiczny. Wtedy stracił przyczepność, zblokował koła i uderzył w tył – kontynuował Ocon. – Nie jest to wynik, na jaki liczyliśmy, ale pokazaliśmy dziś ducha walki i w kolejnym wyścigu wrócimy mocniejsi – zapewnił Esteban.
Formuła 1 wraca do akcji za niecałe trzy tygodnie, 18 kwietnia na torze Imola.
Wszelkie materiały na tej stronie internetowej (włącznie z, ale bez ograniczenia do tekstów, zdjęć, grafik, plików dźwiękowych, plików z animacją, plików wideo i ich układu na stronie internetowej), są własnością Renault SAS i/lub jej spółek zależnych lub podmiotów trzecich, które upoważniły Renault SAS do ich ograniczonego wykorzystania i podlegają ochronie na podstawie prawa autorskiego oraz innych przepisów dotyczących ochrony własności intelektualnej. Wykorzystanie ww. materiałów do celów innych niż redakcyjny, a w szczególności do celów marketingowych lub reklamowych jest surowo zabronione.
Wszelkie materiały na tej stronie internetowej (włącznie z, ale bez ograniczenia do tekstów, zdjęć, grafik, plików dźwiękowych, plików z animacją, plików wideo i ich układu na stronie internetowej), są własnością Renault SAS i/lub jej spółek zależnych lub podmiotów trzecich, które upoważniły Renault SAS do ich ograniczonego wykorzystania i podlegają ochronie na podstawie prawa autorskiego oraz innych przepisów dotyczących ochrony własności intelektualnej. Wykorzystanie ww. materiałów do celów innych niż redakcyjny, a w szczególności do celów marketingowych lub reklamowych jest surowo zabronione.